W marcu 2020 roku Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła pandemię nowego koronawirusa. WHO i organy ds. zdrowia publicznego działają na rzecz ograniczenia rozprzestrzeniania się COVID-19. Należy jednak pamiętać, że pandemia niesie nie tylko konsekwencje dla zdrowia fizycznego ludzi, ale także może poważnie wpłynąć na nasze zdrowie psychiczne, nawet jeżeli dotychczas uchodziliśmy za osoby w dobrej kondycji psychofizycznej. Lęk przed zakażeniem nowym wirusem, egzystencjalna i ekonomiczna niepewność jutra, sprzeczne komunikaty ze strony rządzących w zakresie wytycznych walki z pandemią, napięcia polityczne i społeczne, ograniczenie kontaktów z rodziną, przyjaciółmi, konieczność bycia 24h na dobę z najbliższymi, czasami na niewielu metrach kwadratowych przez wiele miesięcy i wynikające z tego konflikty oraz nieporozumienia, to niepełna lista stresów i obciążeń, które stały się naszą nową codziennością. Dla niektórych z nas ostatnie miesiące wiązały się z traumą- ciężki przebieg choroby, hospitalizacja, śmierć bliskich, brak możliwości towarzyszenia im w szpitalu i pożegnania. Praca na pierwszym froncie w karetkach, szpitalach, wystawienie na ekspozycje ludzkich dramatów związanych z ciężką chorobą, samotnością w cierpieniu, śmiercią, niewątpliwie należą do sytuacji granicznych, których konsekwencją może być zaburzenie po stresie traumatycznym (PTSD). Jeszcze dokładnie nie wiemy, jaka będzie skala psychologicznych konsekwencji pandemii, ale specjaliści przewidują, że wsparcia będzie potrzebować znacznie więcej osób niż wcześniej. Najnowsze badania dotyczące konsekwencji koronawirusa, mówią o kolejnej pandemii związanej z zaburzeniami lękowymi i depresyjnymi zarówno u osób dorosłych, jak dzieci i młodzieży.
To w czym obecnie funkcjonujemy jest na pewno sytuacją kryzysową. Stare sposoby radzenia sobie z napięciami, trudnymi emocjami przestały działać i musimy znaleźć nowe sposoby radzenia sobie z obciążeniami dnia codziennego. Żyjemy w stresie, który wymaga od nas od kilku miesięcy dużej mobilizacji na poziomie fizycznym, poznawczym, emocjonalnym. Każdego dnia próbujemy adaptować się do ciągle zmieniających się warunków życia, pracy, nauki. Na co dzień obcujemy z sytuacją, z którą nigdy nie mieliśmy do czynienia, na którą nie można było się przygotować, która odebrała nam złudzenia, że jesteśmy w stanie kontrolować swoje życie. Wiosna był to czas adaptacji do poczucia zagrożenia, lęku, konieczności reorganizacji swojego życia codziennego. Okres wakacyjny, niósł nadzieję, że najgorsze mamy za sobą, zniesiono część restrykcji, zaczęliśmy planować wypoczynek. Jednak wróciła jesień i rozwiała nadzieję na koniec pandemii, wkroczyliśmy w drugą falę zachorowań, która obok lęku i niepokoju, niesie uczucia zmęczenia, bezradności, złości, frustracji.
Można powiedzieć, że to w czym uczestniczymy, to maraton, jego start był w marcu, a meta jest niezbyt jasno zarysowana. Obecne czasy wymagają współpracy, budowania więzi, dobrych relacji międzyludzkich opartych na zrozumieniu i zaufaniu oraz wspólnej refleksji nad tym co dzieje się wokół nas, nad naszym przeżywaniem, myślami, potrzebami, doświadczanymi uczuciami. To da nam szanse, żeby przetrwać ten trudny czas we względnie dobrej kondycji psychofizycznej, a także na zbieranie siły i energii, żeby wspierać i towarzyszyć innym, tu przede wszystkim naszym dzieciom, młodzieży, seniorom. Trzeba również pamiętać, że każdy kryzys, daje możliwość zmiany na lepsze.
W związku z tym Zespół Pracowni Psychologicznej PePe, zaprasza Państwa do wspólnej refleksji nad różnymi aspektami naszego życia, które mamy nadzieję będą inspiracją jak zadbać o siebie i swoich bliskich w czasie i po pandemii.